Stary numer. Spotykasz babcię, ciotkę, przypadkową panią w kolejce, lub o zgrozo inną matkę. I pada to pytanie… niby zwykłe, takie niewinne, a jednak.…
- Ile on już ma?
- 7 miesięcy
- I jeszcze nie siada?
- Nie
- A była Pani u fizjoterapeuty?
- Tak
- I nic nie mówił? A z bioderkami wszystko ok?
- Tak
- Słyszałam, że chłopcy się później rozwijają.
- Mhm
- Córeczka mojej sąsiadki ma 6 miesięcy i już raczkuje i staje! Proszę się nie martwić, powinien zacząć wkońcu siadać, ale dobrze, żeby go Pani obserwowała…No bo to nigdy nie wiadomo..
O k….., serio? A czy widziała Pani dorosłego, który jeszcze nie umie siadać? Chodzi, ale usiąść nie potrafi, bo mama bioderek nie oglądała jak był mały. I tak chodzi i chodzi i usiąść nie może. Ewentualnie się położy, ale to też tylko przez boczek.
Jedna konwersacja, a ma tyle znaczeń. To nie kurtuazyjna wymiana zdań jeżeli tak Ci się wydaje. Jej znaczenie zależy od tego kto mówi. Pozwól, że wytłumaczę…
Inna mama na przykład użyje pytania „ czy on jeszcze nie siedzi”, żeby w niebezpośredni, ale całkiem oczywisty sposób pochwalić się swoją pociechą. Że dziecko już raczkuje lub wyrasta mu trzeci ząb. Ząbki, chodzenie, stała kupa, przesypiane noce, jedzenie pokarmów stałych, nieoglądanie bajek, pokazywanie „papa”, oj sporo tego… I mam wrażenie, że to się nigdy nie kończy! Każdy miesiąc i rok wiąże się z jakimś skokiem rozwojowym, którym matka na bank ci się pochwali.
Babcia z kolei w pasywno-agresywny sposób będzie wyrażała tym pytaniem swój niepokój. Nie znam nie przewrażliwionej babci. A to dziwne, wydawałoby się, że już wszystko widziały i powinny być bardziej wyluzowane od mam. Ale chyba z wiekiem stajesz się bardziej bojaźliwa, świadoma problemów i coraz mniej beztroska. I zatruwasz młodszym mamom życie 😉
Dalej. Pani w kolejce. Ona z kolei po prostu gada, żeby pogadać. Bo dziecko, jak pogoda, jest doskonałym pretekstem, żeby się odezwać.
A Twoje dziecko, czy rozumie już mechanikę kwantową?
P.S. Załączam zdjęcia mojego bobo jak miało trzy miesiące i nie umiało jeszcze siadać. To były piękne czasy 😉
