Dlaczego spokojny sen dziecka prowadzi do depresji mamy?


Ważną sprawą jest sen noworodka. Godzinne wyciszenie przed położeniem spać, rytuał kąpielowy. Jedzenie co trzy godziny i systematyczna wymiana pampersów. Odpowiedni materac, brak poduszek i miśków w łóżku, kocyk z naturalnego materiału, a najlepiej śpiworek. Wypośrodkowana temperatura w pokoju, brak przeciągów. 

Dołożymy wszelkich starań, żeby Bobo dobrze spało, było najedzone i miało suchą pieluszkę. Sen jest przecież najważniejszy dla jego rozwoju.

Ale co z nami? Dlaczego nikt nie mówi o śnie młodej matki? Jakim cudem mamy się dobrze zajmować pociechami w ciągu dnia skoro  zarywamy wszystkie noce, bynajmniej nie na nadrabianie zaległości na Natflixie?  Znam dziewczyny, których pociechy przesypiają całe noce, ale nie o nich dziś rozmawiamy. Moje Bobo i większości moich koleżanek niestety się budzą w nocy. Są mamy, które twierdzą, że im to nie przeszkadza:

„ Mój syn budzi się tylko dwa razy w nocy na cyca i od razu przy nim usypia”.

To niestety oznacza, że sypiamy nieodpowiednio i niewystarczająco droga koleżanko. W książce Oriny Krajewskiej „ Holistyczne ścieżki zdrowia. Bądź.” lek. med.  Elżbieta Dudzińska, z którą autorka przeprowadza wywiad mówi wyraźnie o znikomej wartości przerywanego snu.

„ Potrzebujemy odpowiednich dawek zarówno płytkiego, jak i głębokiego snu oraz faz REM w ciągu 5 cykli, które wydają się stanowić jeden trwający nieprzerwanie sen. Jeśli śpimy w schemacie, w którym przeważa płytki sen i czas faz REM jest skrócony, to nie ma znaczenia, jak  długo śpimy. Taki sen nie daje organizmowi pełnej regeneracji i potrzebnych korzyści (…) Niedobory snu i niewłaściwy sen obniżają odporność, nasilają procesy prozapalne w organizmie, ryzyko infekcji, zwiększają zapadalność na choroby układu krążenia, cukrzycę, nowotwory, są jedną z przyczyn otyłości i depresji.”

David Dignes odkrył, że ludzie śpiący mniej niż 6 godzin przez okres dwóch tygodni wykazują spadek funkcji poznawczych równy temu, jaki można zaobserwować po dwóch nocach zupełnie bez snu. Jak mam wyglądać dobrze, mieć super humor od rana, nie chorować, pamiętać o wszystkim, nie zasypiać na czerwonym świetle skoro od 11 miesięcy nie przesypiam nocy? Konsekwencje są dramatyczne i nie rzadko prowadzą do depresji, z której matka sobie nie zdaje sprawy i zrzuca na przemęczenie.

Mój partner musi się wysypiać i rano mieć sprawny umysł, żeby walczyć o naszą przyszłość i swoje firmy. Dlatego pomaga jedynie w weekendy, które jest w domu. Czasami jest u nas na noc niania. Pamiętam jak do niedawna robiłam sobie jeszcze wyrzuty sumienia, że kiedy przychodzi to zamiast wyjść na randkę to wychodzę, ale sama i do łóżka. Pamiętam też jak wstydziłam się poprosić teściową, żeby wzięła Bobo na spacer, żebym mogła odespać. Teraz uważam to za głupotę!

To minie, zaraz twoje dziecko będzie przesypiać całe noce”. Jasne, że tak… Jednakże z braku odpowiedniego snu cierpimy na wiele różnych sposobów. Co z tego, że za pół roku się wyśpię, jak teraz mam problemy ze zdrowiem. Uważam, że trzeba o tym mówić, a nie zamiatać temat pod dywan. Hasła „ takie są uroki macierzyństwa”, ” tak ma każda mama”? Dziewczyny, błagam!  Macie prawo się źle czuć, być nie wyspane, chorować! Możecie prosić o pomoc, odsypiać w ciągu dnia, oddawać dziecko na noc i drzemać, kiedy już nie macie siły w ciągu dnia!

A czy wam też noce spędzają sen z powiek, czy tylko ja mam wrażenie, że zwariowałam?


8 thoughts on “Dlaczego spokojny sen dziecka prowadzi do depresji mamy?

  1. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Niestety mało kto się nami przejmuje, co w konsekwencji prowadzi do tego, że mało o sobie myślimy – bo przecież tak ma być, mamy się nie wysypiają. Mój syn niedługo będzie miał 9 miesięcy i jeśli obudzi się w nocy tylko raz na karmienie, to cud. Przeważnie muszę go usypiać w nocy kilka razy – nie wspominając o okresie ząbkowania, który nastał 3 miesiące temu i młody budzi się nawet kilkanaście razy. Nic dziwnego, że czasem po zwykłym dniu codziennych obowiązków jestem zmęczona, jakbym wróciła z pracy w kopalni. 🙂

  2. Iza, ważny temat, zarówno dla dziecka jak i matki. Mój 11-miesięczniak śpi od 19 do 2, a potem od 3 do 5. Niestety, mnie nie udaje sie zasnąć, choć bardzo bym chciała. Bywało gorzej, choć wcale nie jest źle.
    Kwestia ktora rzeczywiscie spedza mi sen z powiek, to nieubłagalnie zbliżający się powrót do pracy. Czy uda mi sie chodzić na rzęsach? Czy będę dobrym pracownikiem na powrót, czy będę ciągle na „chorobowym”? A do tego czy uda mi się kiedyś przespać noc i obudzić dziecko a nie ono mnie? A btw mężów i ojców proponuję zwolnić z pracy, bo to że nie zajmują się dziećmi to czysta dyskryminacja!
    Pozdrowienia

  3. Oj, myślałam, że oszaleje. Pobudki razy milion. Nic nie pomagało. W końcu… Zaczęłam pilnować czasów czuwania. Wyliczac, ile dziecko powinno spać, kiedy powinno mieć drzemki i ile. Rzuciliśmy smoczek. Usypianie. Po 10 miesiącach walki, zaczął przesypiać noce. Z jednej skrajności w drugą, bo zaczęłam być niewolnica drzenek w domu, zaciemnionego pokoju. Ale… Spałam. A to było dla mnie najważniejsze. Smoczek powodował brak przejścia w fazę mocniejszego snu, wypadał, tym samym następowało przebudzenie….

  4. Pokazałam Twój wpis mężowi. Ja już nie mam siły, za nami 8 miesięcy nieprzespanych nocy. Wstaję zmęczona, a on wyspany w innym pokoju i czepia się, że rano jestem nerwowa.

  5. Dziękuję za ten wpis! Od 4 miesięcy jestem wybudzana w nocy jakieś 5, 6 razy. Nie odsypiam w ciągu dnia, bo pracuje odkąd wyszłam z córką ze szpitala (własna firma). Jestem wrakiem człowieka i tak mi się marzy przespana w całości noc…Wygląd zszedł na drugi plan bo nie da się nie mieć stu nowych zmarszczek pod oczami. Tata śpi w pokoju obok, bo „ktoś musi się wyspać” i nie rozumie , że nie mam siły na nic jak mała zaśnie tylko zasnęłabym z nią ale wiadomo praca i zawsze coś w domu do zdobienia i czasem warto razem i coś obejrzeć na Netflixie. Fajnie, że niej jestem sama. Dzięki Iza za wpis.

  6. A miałam wrażenie ze tylko ja mały 8 mcy i dalej to samo pobudki po kilka razy w nocy , kręcenie się gdzie trzeba wstać i go albo przewrócić na drugi bok albo podać smoka , a pobudki są już po 6 i gotowy do zabawy a w ciągu dnia gdy jak ja to mówię mały cwaniaczek pójdzie sobie na drzemkę „odespac „ te nocne pobudki to zazwyczaj mama ma milion rzeczy do zrobienia ehh ,szczerze to już nie mogę się doczekać jednej całej nocy przespanej także super wpis pozdrawiam wszystkie mamy zmagające się z tym samym i życzę cierpliwości 😉

Leave a Reply